Jak co roku koniec roku wyzwala w nas wielkie pragnienie zmian. Zrobienia czegoś ze swoim życiem, tak aby za rok być lepszym, szczęśliwszym, zdrowszym. Super. Tylko często na górnolotnych deklaracjach się kończy.
Ja mam podobnie. Z końcem roku, kiedy mniej się dzieje w pracy, sporo czasu mam na myślenie. A fakt, że rozpoczyna się nowy rok, wyzwala we mnie pragnienie zmian . Czy mi się uda? Nie wiem. Ale w głowie mam plan jak to zrobić, aby nie skończyć po tygodniu.
Moje pomysły jak zrealizować moje noworoczne postanowienia:
1. cele powinny być realne. Nie mogę być w stylu „chcę zostać kosmonauta”,
2. powiedz innym co planujesz. Podzielenie się swoim planem z mężem, partnerem, przyjaciółką, powoduje, że jesteśmy bardziej zmotywowani. Nie jest to nasz sekretny plan, o który nikt się nie zapyta, za miesiąc, czy dwa. Zdawanie co jakiś czas (najlepiej z góry określony), powinno nas zmotywować,
3. spisz sobie szczegółowy plan realizacji, z zadaniami do wykonania i terminami. Ja bardzo lubię planować, dlatego spisany na kartce lub w formie excela plan jest dla mnie super motywatorem. Jeżeli na Ciebie to nie działa, znajdź sposób na siebie.
4. wesprzyj się technologią, wpisz ważne daty w telefonie lub przydatnej aplikacji. Żyjemy w XXI wieku i technologia jest nieodzownym elementem naszego życia. Dlatego warto z niej korzystać pełnymi garściami i pomagać sobie powiadomieniami czy aplikacją do planowania.
5. zrób to z kimś. Jeżeli Twoim planem na najbliższy rok, jest chodzenie regularnie na siłownię czy zajęcia fitness, umów się z przyjaciółką lub siostrą. Wspólna realizacja celu z bliską osoba to doskonała motywacja.
6. chwal się postępami. Jestem zwolenniczką realizacji planów dla siebie samego. Nie dla innych. Rodziny, męża, czy „bo koleżanka zrobiła”. Ale jak już coś zrobisz, pochwalmy się. Pozwólmy, aby inni nas docenili.
7. zapisz sobie wyznaczone cele w widocznym miejscu – na lodowce czy ścianie do pisania kredą. Czasami mimo największych chęci, w codziennym nawale obowiązków, zapominamy o naszych postanowieniach. Jasny i widoczny „przypominacz” może nam pomóc w realizacji celu.
8. wyznacz sobie nagrodę. To chyba najmilsza część realizacji planu. Każdy lubi nagrody, a fajna i atrakcyjna nagroda za realizację celu jest mocno zachęcająca. Ale pamiętaj, nie może to być nagroda, która codziennie sobie sprawiasz. Musi być czymś wyjątkowym, oczekiwanym i wymarzonym.
I żeby nie było, że nic nie planuję, oto moje postanowienia na ten rok.
1. zdać egzamin na trenera personalnego w pierwszym terminie czyli 17-18.03, a następnie szkolić się. Mam listę 3-4 szkoleń, które BARDZO chcę zaliczyć.
- znaleźć pracę
- znaleźć pierwszych klientów na treningi personalne
- regularnie, minimum raz w tygodniu publikować posty na blogu
- rzucić picie coli 😉
Dbanie o siebie, ciągły rozwój moich pasji jest czymś co mi towarzyszy całe życie, więc o tym wspominać nie będę, bo to jest „must have” mojego życia. Bez czego jest mi źle zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Mam nadzieję, że Nowy, 2018 rok, będzie tylko lepszy. Pełen nowych wyzwań, realizacji marzeń i zdrowia. Jako osoba mocno doświadczona przez życie, wiem, że wszystko nie ma znaczenia, gdy zdrowia nie ma. Więc go w nadmiarze Ci życzę.
No i dużo słońca.