Poledance, I love you
Poledance to moja pasja prawie trzech lat. Poznaliśmy się w kwietniu 2015 roku. I od tego czasu, poza przymusowymi przerwami na wyjazdy wakacyjne, jesteśmy nierozłączni.
Skąd ta miłość? Czym jest dla mnie poledance?
1. Przede wszystkim jest dla mnie wielkim wyzwaniem. Wszystko czego się uczę jest dla mnie czymś nowym. Nie mogę wykorzystać doświadczenia, z żadnego innego sportu. A wielu próbowałam.
2. Stały rozwój. Praktycznie na każdych zajęciach uczę się czegoś nowego. Oczywiście często mi się nie udaje. Czasami potrzebuję kilku zajęć lub kilkunastu, żeby wyszła dana figura. Ale się nie poddaję. Poledance uczy mnie pokory i cierpliwości.
3. Przełamuję swoje leki. Coraz częściej pojawiają się figury, które niosą za sobą ryzyko. Zazwyczaj na początku się boję. Przeważnie, że zlecę na głowę i coś sobie zrobię. Dzięki rozłożeniu na części pierwsze danej figury przez instruktorkę oraz asekuracji, z reguły już po pierwszym-drugim podejściu przestaję się bać. Oczywiście „szacunek” do figury pozostaje, ale nie ma panicznego strachu.
4. Nauczyłam się rozgrzewać. Strasznie to zabrzmi, ale mimo że ćwiczę od ponad 15 lat, nie przywiązywałam dużej uwagi do rozgrzewki. Zajęcia poledance nauczyły mnie jak to robić. Pokazały też, że dobra rozgrzewka ma kolosalne znaczenie dla naszego ciała. Mniej kontuzji, mniejsze zakwasy.
5. Rozciągnięcie. To chyba jedno z ważniejszych aspektów, dlaczego lubię poledance. Dzięki dynamicznej rozgrzewce, która zazwyczaj zajmuje 25 minut, a także rozciąganiu po treningu właściwym, moje ciało rozciągnęło się niesamowicie. Szpagat, który kiedyś był poza zasięgiem, nie jest już taki straszny.
6. Wzmocnienie całego ciała. Poledance to doskonały sposób na jędrne i silne ciało.
Jak wybrać dobra instruktorkę?
Wybór instruktorki to kwestia bardzo indywidualna. W świecie poledance są już osoby bardzo uznawane, więc gdy do nich trafimy to prawdopodobnie jesteśmy w dobrym miejscu. Oczywiście czasami, mimo wielkich osobistych dokonań, nie są w stanie przekazać posiadanej wiedzy. Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc:
- sprawdzaj opinie. Popytaj koleżanki. Poledance jest coraz bardziej popularny, więc szansa, że jakaś koleżanka chodzi na tego typu zajęcia, jest coraz większa. Jeżeli nie znasz nikogo, zajrzyj do sieci. Internet do doskonałe miejsce do szukania cennych informacji, w tym opinii o trenerach. Oczywiście trzeba odcedzić hejtowe i bzdurne wpisy.
- próbuj. Aktualnie wiele szkół oferuje możliwość skorzystania z 1 lekcji testowej. Czasami za free, czasami za niewielką opłata. Warto z tego skorzystać i sprawdzić czy dana trenerka nam pasuje.
- technika wykonywania. Instruktorka poledance, powinna być dla nas swojego rodzaju ideałem, do którego chcemy dążyć. Fajnie jest patrzeć i uczyć się od osoby, która nas inspiruje i pokazuje, że poledance jest pięknym sportem.
- posiadana wiedza. Instruktorka poledance powinna znać podstawy anatomii i wiedzieć kto i jakich ćwiczeń nie powinien robić. Wiem, ze to utopia i moment kiedy instruktorka powie kursantce „Ty nie powinnaś robić deski” długo nie nastąpi.
- zaangażowanie. Na zajęcia poledance chodzą bardzo różne osoby. Niby grupa średnio zaawansowana, ale umiejętności bardzo różne, co wynika z faktu chodzenia do różnych szkół poledance gdzie każdy uczony jest inaczej. Plus każdy ma inne uwarunkowania „cielesne”. Dlatego rolą instruktora jest wychwytywanie braków i praca nad nimi. Wiem, że wymaga to większego zaangażowania. Ale właśnie tym różni się przeciętny instruktor, od tego bardzo dobrego.
Słowem zakończenia
Po tych kilku latach chodzenia na zajęcia jestem bardzo zadowolona z mojej „edukacji” i chcę jeszcze… Poziom na którym aktualnie jestem, daleki jest od ideału. Nie jest to poziom gdzie pojawia się estetyka i sensualność (jak ja to nazywam – „ogr na rurce”.) Jest to poziom, na którym jestem w stanie wykonać coraz bardziej skomplikowane ćwiczenia.
Podsumowując: polecam spróbować. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to sport dla każdego. Wymaga siły, którą można już mieć wcześniej lub stopniowo budować na zajęciach. Polednace wymaga też systematyczności i wytrwałości. Chodząc na zajęcia „raz na jakiś czas”, nie będziemy robić postępów, co może wywołać frustrację.
Na koniec filmik z występem Kasi Bigos i Karoliny Sobieraj na Mistrzostwach Europy. Dziewczyny wymiatają, dlatego zasłużenie zdobyły ZŁOTO !!!!
Open Polish Pole Sport Champioship
Nasz duet podczas Otwartych Mistrzostw Polski Pole Sport w Bydgoszczy. Pierwsze miejsce – fajne uczucie 😉 Dziękuję wszystkim, którzy w nas wierzyli i mocno trzymali kciuki 🙂 Mojemu Narzeczonemu za wsparcie oraz za wymaganie od nas coraz więcej 🙂 Asi – za "podłogowe" inspiracje, a przede wszystkim, po raz kolejny – Kasia Bigos – Trenerka za cudowną, ciężką pracę. Mam nadzieję, że nadal będziemy się rozwijać…Kolejny cel: Mistrzostwa Europy w Pradze. No to "jeszcze raz" Kasia ;)***Our double at Open Polish Pole Sport Championship in Bydgoszcz. First place – amazing feeling 😉 Thanks to all of you, who believed in us and kept finger crossed 🙂 My Fiance for his support and for requiring from us more and more 🙂 Asi – for "floor" inspiration and first of all, once again – @Kasia Bigos for amazing, hard work. I hope we will continue increasing our skills…Next goal: European Championship in Prague. So.."one more time" Kasia 😉
Opublikowany przez Karolina Sobieraj – Pole Dancer & Fitness Instructor 14 czerwca 2015